2. Macerat z róży pomarszczonej

Będąc niedawno w odwiedzinach u mojej sąsiadki za miedzy, zostałam obdarowana (a raczej sama się obdarowałam) sporą ilością płatków róży pomarszczonej. O tej porze roku jej kwiaty urzekają zapachem błądzących po lasach i łąkach.

Czas najwyższy, by urzekły również Twoją skórę!


Substancje zawarte w różanych płatkach oczyszczają skórę, nadają jej zdrowy koloryt i poprawiają jej napięcie. Nawilżają, wygładzają zmarszczki, regenerują cerę, działają antyseptycznie i przeciwzapalnie, łagodzą trądzik. Ponadto już sam różany zapach poprawia nastrój i usuwa zmęczenie. Macerat z płatków róży może więc stać się niezastąpionym elementem pielęgnacji.

Najlepsze w kosmetyce są płatki róż silnie pachnących - damasceńskiej, stulistnej czy też burbońskiej. Jeśli nie masz dostępu do takich płatków, możesz użyć każdych innych. W zasadzie w domowym SPA możesz wykorzystać każdą różę, byle tylko nie była pryskana środkami chemicznymi.

Różany macerat jest niezwykle prosty w wykonaniu.

Słoik napełniamy płatkami (ja wrzuciłam całe koszyczki) i zalewamy dobrym olejem (używam pomasy, ale możesz użyć również innych, nierafinowanych olei). Płatki nie mogą wystawać ponad oliwę, bo zaczną pleśnieć. Nakrywamy gazą, by do maceratu nie dostały się zabrudzenia bądź owady. Zostawiamy w ciepłym miejscu (ale nie w bezpośrednim słońcu) na dwa tygodnie. Codziennie wstrząsamy. Przecedzamy, przelewamy do buteleczek z ciemnego szkła i gotowe!





Czytaj dalej...

1. Co czerwiec skrywa w kwiecistych kobiercach? Żmijowiec, bławatek, czarny bez, robinia. Cz.1

Grzechem byłoby nie skorzystać z dobrodziejstw, jakie niesie ze sobą końcówka wiosny. Świat jest w dzikim rozkwicie i może się człowiekowi zakręcić we łbie od unoszących się w powietrzu pięknych zapachów (nie chodzi mi bynajmniej o zapach grillowanych produktów, zwłaszcza tych tanich i mięsopodobnych, spożywanych namiętnie przez rzesze Polaków ku chwale nadwagi, miażdżycy i podobnych przypadłości). Dziki bez, robinia akacjowa, piwonie, szałwia, kwiaty lipy, pierwsze chabry i maki – to tylko część długiej wyliczanki roślin, na które warto się wybrać o tej porze roku.

Ograniczona czasem, postanowiłam rozłożyć sobie łowy na kilka dni, a w zasadzie popołudni.

Dziś przerabiam to, co mam na wyciągnięcie ręki. W moim koszyku znalazły się kwiatostany czarnego bzu, robinii, chabrów i żmijowców.


Chaber bławatek

Chaber bławatek to nie tylko pospolity zbożowy chwast. To również remedium na zmęczoną, pozbawioną blasku i zanieczyszczoną skórę. Koi spuchnięte oczy. Zamyka rozszerzone pory, działa antybakteryjnie, łagodzi trądzik, przywraca równomierny koloryt skórze. Właściwości mają tylko zewnętrzne płatki, które należy wyskubać z koszyczka. Suszymy je góra 2 dni w ciepłym, ale zacienionym miejscu - na słońcu płatki wyblakną, tracąc dobroczynne antocyjany. Przechowujemy je szczelnie zamknięte, w słojach z ciemnego szkła lub papierowych torbach. Z tego samego względu nie zbieramy kwiatów wyblakłych, najlepsze są te w odcieniach żywo niebieskich, nie w pełni rozwinięte.

                                                                                    fot. Manufaktura Piękna

Tonik chabrowy
Szklankę kwiatów chabra  zalej szklanką przegotowanej i przestudzonej wody. Po 24 godzinach odcedź, dodaj jeszcze 2 łyżki octu jabłkowego, zamieszaj i gotowe! Taki tonik, bez konserwantów, w lodówce wytrzyma około 7 dni.


Czarny bez

Baldachy czarnego bzu wabią swym zapachem tysiące owadów, w tym pszczoły, trzmiele i muchówki. Powinny zwabić również posiadaczki cery naczynkowej, bo substancje zawarte w kwiatach wzmacniają naczynia włosowate, zapobiegając powstawaniu pajączków. Poza tym koją obolałe mięśnie, łagodzą ukąszenia owadów i komarów, przynoszą ulgę suchej skórze.

                                                                                         fot. Manufaktura Piękna

Olej z kwiatów czarnego bzu
Do butelki z przezroczystego szkła wsyp kwiaty czarnego bzu i zalej je olejem. Butelkę zatkaj gazą, tak by powietrze mogło w miarę swobodnie cyrkulować. Postaw ją na trzy tygodnie w słonecznym, ale ciemnym miejscu, od czasu do czasu mieszając nastaw. Następnie przelej przez sitko do ciemnych butelek. Przechowuj w lodówce.

Robinia akacjowa
Kosmetyki robione w oparciu o kwiaty robinii (popularnie zwanej akacją) są przydatne do pielęgnowania cery suchej, wrażliwej, z rozszerzonymi naczyniami krwionośnymi, z trądzikiem różowatym, skóry uszkodzonej lekami, skłonnej do wyprysków i plamic naczyniowych. Zapobiegają również szybkiemu starzeniu się skóry.

Tonik robiniowy 
 Zrobisz go analogicznie jak chabrowy.


Żmijowiec

Nie sposób pominąć dostojne żmijowce, wychylające swe długie kwiatostany zza traw i strzeżące je najeżonymi kolcami. Zawarta w tym zielu alantoina podnosi elastyczność skóry, oczyszcza cerę, łagodzi łojotok, wpływa na przyspieszenie gojenia ran.

Nawilżająca maseczka ze świeżego ziela
Ziele pokrój, zblenduj do uzyskania papki. Możesz dodać trochę wody w trakcie miksowania lub np. wody różanej. Taka maseczka nawilża cerę, oczyszcza i łagodzi wypryski.
                                                                 fot. Manufaktura Piękna
Ja zawsze przygotowuję sobie dane ziele na 3 sposoby. Po pierwsze suszę, by mieć do niego dostęp o każdej porze roku, bez względu na pogodę. Po drugie, przygotowuję olejowy wyciąg, który służy mi za bazę do stworzenia kosmetyku (np. kremu). Robię w końcu na bieżącp wodne wyciągi, które zużywam jako toniki.
 
Jeśli brak Ci czasu na wędrówki po łąkach w poszukiwaniu ziół, to nic straconego! Zakupisz u mnie już wkrótce surowce, zarówno świeże, jak i suszone oraz gotowe kosmetyki.

Czytaj dalej...
Manufaktura Piękna © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka